Chociaż zainspirowany incydentem historycznym, nie trzeba być ekspertem w tym konkretnym okresie chińskiej historii, aby zrozumieć, co się dzieje w filmie „The Taking of Tiger Mountain”. Po przejściu scen otwierających, film jest w istocie typowym filmem wojennym z misją w stylu „Where Eagles Dare” i można go zrozumieć tylko na tym podstawowym poziomie – dobrzy ludzie są dobrzy, źli faceci są okropni, a wszystko, co choćby choćby odrobinę niejasne, ginie pośród wszystkich eksplozji i strzałów.
Niektórzy długoletni fani Tsui mogą narzekać, że jego stałe fragmenty akcji, które kiedyś były wykonywane głównie poprzez szaloną i niebezpieczną pracę kaskaderską, teraz wykorzystują wiele obrazów CGI, ale nawet jeśli brakuje im surowej mocy jego wcześniejszych dzieł, to, co on pojawia się tutaj jest nadal dość spektakularne. W filmie występują trzy główne sekwencje akcji – potyczka w magazynach otwarcia między ludźmi Hawka a Jednostką 203, atak na bazę operacyjną Jednostki 203 i odpowiadające im oblężenie górskiej fortecy Hawk – i nikt nie wróci do domu rozczarowany po obejrzeniu ich z Najbardziej rzucającym się w oczy momentem jest moment, w którym komuś rzeczywiście udaje się przeskoczyć na nartach przez ogromną górską szczelinę, choć z taką niewielką pomocą, którą zostawiam wam do odkrycia.
To powiedziawszy, Tsui popełnił kilka błędów taktycznych w swojej narracji, które czasami sprawiają, że film jest trochę nierówny. Stylistycznie stara się mieć rzeczy w obie strony, przedstawiając Jednostkę 203 w bardzo realistycznych kategoriach, przedstawiając Hawka i jego armię w wysoce stylizowanych kategoriach, aż do okrutnych jastrzębi, które wyrywają oczy tym, którzy go obrażają, i zestawienie tych dwóch podejść czasami jest drażniące. Zawiera również dziwne, współczesne urządzenie do kadrowania, w którym młody mężczyzna podróżuje z Nowego Jorku do swojej ojczyzny, co jest ewidentnie niepotrzebne. Co najdziwniejsze, po tym, jak triumfalny, ale realistyczny finał został wdrożony, a napisy końcowe zaczęły się toczyć, Tsui zapewnia nam alternatywne zakończenie, w którym dobro pokonuje zło w sposób przesadny, bardziej odpowiedni dla mniejszego Jamesa Film Bond,